W dniu 25 października 2012 r. zapadł dość kontrowersyjny wyrok Trybunału Konstytucyjnego (SK 27/12). Przedmiotem badania był art. 60 § 2 KRiO odnoszący się do tzw. rozszerzonego obowiązku alimentacyjnego. Przepis ten mówi o obowiązku alimentacji małżonka niewinnego, który choć nie znajduje się w niedostatku to jednak konieczne staje się uczestniczenie w uzasadnionych kosztach jego utrzymania tj. z powodu „usprawiedliwionych potrzeb". Przedmiotem badania były przesłanki i zakres czasowy tych alimentów.
Ostatecznie TK orzekł, że art. 60 § 2 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 65 ust. 1 Konstytucji. Art. 60 § 3 w związku z art. 60 § 2 powyższej ustawy w zakresie, w jakim nie przewiduje wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego na skutek upływu czasu, jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.
Ostatecznie TK orzekł, że art. 60 § 2 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 65 ust. 1 Konstytucji. Art. 60 § 3 w związku z art. 60 § 2 powyższej ustawy w zakresie, w jakim nie przewiduje wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego na skutek upływu czasu, jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.
Gwoli przypomnienia, to art. 60 § 1 KRiO, reguluje sytuację znalezienia się w niedostatku i żądania w związku z tym alimentów od małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego. Zaś omawiany przepis odnosi się do sytuacji „uzupełniającego" uczestniczenia w kosztach utrzymania małżonka niewinnego. Można powiedzieć, że ma on charakter wyrównawczy czyli jego celem jest dążenie do wyrównanie do takiego poziomu, który by istniał, gdyby nadal istniało małżeństwo. Oczywiście jest to dość duże uproszczenie opisowe. Alimenty orzeka się, kiedy właśnie nastąpi taka sytuacja czyli „rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji majątkowej małżonka niewinnego", „chociażby (uprawniony) nie znajdował się w niedostatku". Zaś wysokość tego świadczenia jest ustalana każdorazowo zgodnie z z ogólnymi zasadami ustalania świadczeń alimentacyjnych czyli wg uzasadnionych (usprawiedliwionych) potrzeb uprawnionego. Oprócz zasadności tych potrzeb, alimenty na podstawie tego przepisu mogą być przyznawane tylko wtedy, gdy pogorszenie sytuacji majątkowej małżonka uprawnionego jest istotne i jest bezpośrednim skutkiem rozwodu. Na dodatek małżonek zobowiązany może uchylić się od wykonania tego obowiązku alimentacyjnego względem małżonka uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a także może wnosić o zmianę orzeczenia w tym zakresie. Wyżej przytoczone argumenty, to przesłanki uniemożliwiające nadużywanie tej instytucji. Natomiast najpoważniejszym aspektem tego wyroku TK jest uznanie, że ten obowiązek alimentacyjny ma czasowo nieograniczony charakter czyli stwierdzenie, że ten obowiązek alimentacyjny ma charakter bezterminowy.
„Brak ustawowych ograniczeń czasowych rozszerzonego obowiązku alimentacyjnego stanowi racjonalną konsekwencję założeń ustrojodawcy dotyczących instytucji małżeństwa. Zawierając małżeństwo, każdy z małżonków dobrowolnie przyjmuje na siebie zobowiązanie do zaspokajania potrzeb rodziny, które w założeniu (w prawidłowo funkcjonującym małżeństwie) ma trwać dożywotnio. W wypadku rozwodu z winy jednego małżonka taka relacja między małżonkami zostaje przedwcześnie skrócona i to jednostronną decyzją jednego z nich. W przypadku, gdy małżonek uprawniony poświęcił swoją karierę zawodową dla dobra rodziny, pogorszenie jego sytuacji majątkowej będzie więc miało najczęściej charakter trwały i nieodwracalny, powodując konieczność dożywotnej alimentacji.". Tak brzmi część uzasadnienia do tego wyroku. Ja osobiście nie zajmuje żadnego (negatywnego czy pozytywnego) stanowiska. Uzasadnienie tego wyroku może się wydawać niesprawiedliwego, jednak małżonkowie poprzez zawarcie związku małżeńskiego, przyrzekali sobie dozgonną pomoc i wsparcie. A doprowadzenie z własnej winy do rozwodu, powoduje taką przykrą konsekwencję, jaką są omawiane alimenty. Natomiast istnieje możliwość uchylenia tego obowiązku lub zmiany wysokości tego świadczenia, ale to odrębny temat.
Materiał pierwotnie zamieszczono na: http://studentprawa.edu.pl
„Brak ustawowych ograniczeń czasowych rozszerzonego obowiązku alimentacyjnego stanowi racjonalną konsekwencję założeń ustrojodawcy dotyczących instytucji małżeństwa. Zawierając małżeństwo, każdy z małżonków dobrowolnie przyjmuje na siebie zobowiązanie do zaspokajania potrzeb rodziny, które w założeniu (w prawidłowo funkcjonującym małżeństwie) ma trwać dożywotnio. W wypadku rozwodu z winy jednego małżonka taka relacja między małżonkami zostaje przedwcześnie skrócona i to jednostronną decyzją jednego z nich. W przypadku, gdy małżonek uprawniony poświęcił swoją karierę zawodową dla dobra rodziny, pogorszenie jego sytuacji majątkowej będzie więc miało najczęściej charakter trwały i nieodwracalny, powodując konieczność dożywotnej alimentacji.". Tak brzmi część uzasadnienia do tego wyroku. Ja osobiście nie zajmuje żadnego (negatywnego czy pozytywnego) stanowiska. Uzasadnienie tego wyroku może się wydawać niesprawiedliwego, jednak małżonkowie poprzez zawarcie związku małżeńskiego, przyrzekali sobie dozgonną pomoc i wsparcie. A doprowadzenie z własnej winy do rozwodu, powoduje taką przykrą konsekwencję, jaką są omawiane alimenty. Natomiast istnieje możliwość uchylenia tego obowiązku lub zmiany wysokości tego świadczenia, ale to odrębny temat.
Materiał pierwotnie zamieszczono na: http://studentprawa.edu.pl